W baśniowej krainie krakowskich szopek

szopki1
4-8

W baśniowej krainie krakowskich szopek


6 grudnia klasa 4c wybrała się do Pałacu Krzysztofory, aby obejrzeć pokonkursową wystawę szopek
krakowskich. Choć pogoda tego dnia nas nie rozpieszczała, to po przekroczeniu progu wystawy nikt
już nie myślał o deszczu i chłodzie. Przenieśliśmy się dosłownie w magiczny świat. Czwartoklasiści
zachwyceni oglądali nagrodzone szopki – te największe, te maleńkie i te najdziwniejsze.
Posłuchaliśmy jak taką szopkę się wykonuje, jak dużo czasu zajmuje stworzenie tych wyjątkowych
dzieł sztuki oraz jakie są zasady konkursu szopek krakowskich. Czy wiedzieliście, że nawet
najpiękniejsza szopka zostanie zdyskwalifikowana, jeśli nie zawiera postaci Świętej Rodziny? Ale jak
tu umieścić Świętą Rodzinę w szopce zbudowanej na łyżeczce do herbaty? Pani przewodnik cierpliwie
odpowiadała na każde nasze pytanie. Oprócz dorosłych szopek mogliśmy zobaczyć też szopki
wykonane przed uczniów czy nawet przedszkolaków. Nie da się ukryć, że największą furorę zrobiła
jednak szopka napędzana siłą mięśni – by zapalić światełka trzeba było usiąść na rowerze i trochę się
zmęczyć pedałowaniem. Po zwiedzaniu wystawy, mieliśmy okazje przygotować własny projekt szopki
krakowskiej (w wersji 2D). I tu można było dostrzec jak kreatywni jesteśmy. Ilu uczniów, tyle
pomysłów na dekorację szopki. Jedne były bardziej mroczne, inne błyszczące, ktoś inny jeszcze
umieścił smoka. Czas na warsztatach zleciał zbyt szybko i trzeba było wracać. Czuję jednak, że to nie
była nasza ostatnia wizyta w Pałacu Krzysztofory.

Patrycja Kulka

Skip to content